wtorek, 26 czerwca 2012

Podarki i prezenciki

No chyba muszę się pochwalić...
Dostałam bowiem na urodziny parę prezentów zgodnych z moim nałogiem/hobby/namiętnością ;)
Oto wszystkie razem: akryl, bawełna, kordonek, szydełko i...
Najpiękniejszy z prezentów to śliczny wielokolorowy jedwab od Siostry. Nie miała pomysłu, więc pokazałam jej linki do kilku różnych ślicznych włóczek w internecie i zaproponowałam losowe wybranie jednej z nich. Wylosowała tę ze sklepu Biferno - Maharaja Silk. Identyczną, jak była w rozdawajce u Ciapary. Nie wygrałam candy, ale jedwab mam i tak ;)
Jest cudny!!!
Całe 100 g milutkiej, mięciutkiej, lejącej, ciężkiej nici w przepięknych kolorach.
I ciągle namyślam się, co by tu z niej pięknego zrobić. Widziałam chusty/szale ażurowe, ale boję się, że popsuję i że nie umiem z tak cieniutkiej cienizny robić na drutach.
Mogłabym zrobić szydełkiem coś z biżuterii, ale na to nie trzeba na pewno aż 100 g jedwabiu - choć może z resztek jakieś delikatne kolczyki i tak wydziergam?
Najbardziej skłaniam się ku idei, żeby połączyć ten jedwab z jakąś inną fajną, dobrą jakościowo i szlachetną nicią, a z 2 nitek już będzie mi łatwiej ścibolić.
I z tej podwójnej nici chciałabym zrobić śliczny, delikatny, ażurowy sweterek. Bardzo ażurowy. Kolor, z którym bym to łączyła - chyba granat... Albo morska zieleń...
Nawet widziałam taką włóczkę - połączenie jedwabiu z bawełną - w jednym ze sklepów internetowych. Na razie namyślam się i wcale nie spieszę.
Jedwab czeka sobie w szufladce, co jakiś czas wyjmuję, przytulam do policzka, niucham, bo miło pachnie i odkładam... To też bardzo miłe zajęcia :D
A tymczasem kordonek w kolorze groszkowej zieleni jest tej samej maści co już wcześniej posiadany cieniowany... COŚ z tego będzie, na pewno :)
Może kolejna szydełkowa torebka?
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie prezenty :*

1 komentarz: