Pierwszy to coś, co jest inspirowane dwoma projektami:
Lanesplitter - skośnie robiona spódnica w paseczki oraz Irish Dream - podkolanówki Dropsa z nieprodukowanej już włóczki Fabel w kolorach tęczy.
Tak w ogóle, to włóczek w kolorach tęczy u mnie ostatnio multum:
- leży i czeka cierpliwie urodzinowy tęczowy jedwab
- zalega estońska cienizna (ale już dokupiłam szare cudo do niej i jest następna w kolejności)
- mam 2 motki Magico II Meilenweit (+ 4 moteczki czarnego Merino Lace), które dostałam w prezencie gwiazdkowym - musi z tego być "coś", zarys pomysłu już mam, ale wymaga dopracowania...
- no i ostatni nabytek to Creativ+Filz - 100% tęczowa wełna, całe 30 dekagramów, 6 ślicznych moteczków.
Do tych wszystkich tęczowych włóczek szukałam inspiracji w necie - jakby to, paniedziejku, wymyślić coś ciekawego, innego, takiego mojego...
Kiecka pt. Lanesplitter już rok temu wpadła mi w oko, ale oryginalnie jest robiona z włóczki Kureyon Socks i nie szarpnęłam się na nią jak na razie. Więc kiedy w Biferno pojawiła się ta Creativ, wiedziałam, że mą być musi! I że będzie idealna na taki projekt. Niestety, zanim uzbierałam parę wolnych grosików, włóczka znikła na pniu. Ale jest, grosz się też znalazł i włóczka już od paru dni u mnie :)
No i teraz z kreatywnego filcu (oby się tylko nie sfilcowało!), z dodatkiem bardzo historycznej granatowej mieszanki wełny z anilaną o nazwie "Włóczka", właśnie dzieje się takie cóś:
Zaczęte wczoraj z rana - stan na dzisiaj za dnia
Bardzo lubię taki efekt: jednolitą granatową włóczką 2 rzędy prawego dżerseju, kolorową - dwa rzędy francuzem, otrzymuje się kolorowe wypukłe żeberka na ciemnym tle.
Po osiągnięciu całej szerokości przodu zaczęłam wrabiać ten wzorek Dropsowy:
Na razie jeszcze mało go jest, ale wymyśliłam sobie ułatwienie, więc zaraz go szybko przybędzie: robiąc taki wzorek najpierw przerabiam w danym rzędzie wszystkie oczka jedną włóczką, np. granatową, a te dla kolorowej tylko przekładam na prawy drut bez przerobienia, aż do końca rzędu. Potem przesuwam robótkę na żyłce z powrotem do prawego brzegu i w tej samej kolejności przerabiam drugą włóczką pozostałe oczka wzoru.
Tak jest znacznie szybciej niż przy jednoczesnym wyrabianiu całego wzoru w rzędzie z przekładaniem nitek, zwłaszcza, że często jest po 1 oczku - raz jedną, raz drugą włóczką.
Po zakończeniu tego pasa z kwiatkowym wzorkiem będę dalej przerabiać podstawowy, żeberkowy wzór. U góry nabiera się jeszcze oczka i przerabia 5 cm ściągacza - ot i cała Lanesplitter/Irish Dream.
>^..^<
A drugi zaczęty projekt do szybkiego skończenia to roboczo nazwane "Kluski z makiem" - takie miałam skojarzenie w Bożonarodzeniowy poranek:
Kolory te same ;)
To kolejna estońska cienizna w odcieniach Rusty i Sand. Chusta będzie.
Mojego pomysłu :)
W paseczki na przemian - raz jedna, raz druga wełenka, po 2 rządki. Z jednowłóczkową koronkowo-ażurową bordiurą na brzegu. Powinna wyjść rudobrązowa.
>^..^<
A na deser otorbiony Antoś. Czemu koty muszą włazić do wszelkich toreb, koszyczków, pudełeczek? Wie ktoś?