poniedziałek, 5 lutego 2018

Ni to piórkowy, ni to so faded...

Jak w tytule postu - połączyłam w jednym udziergu dwa najważniejsze swetrowe trendy z zeszłego roku.
Zaczyna się od tego, że miałam kłębuszek Malabrigo Lace w dziwnych kolorach pt. magenta saphire gold, czy jakoś tak. 
Nie wiem, po co, dlaczego i skąd ten pomysł, ale go kupiłam latem 2016. No i nie spodobał mi się. Kolory wściekłe, jak u chorej papugi. Mina na zdjęciu chyba potwierdza mój zachwyt kolorami ;)
Poza tym obczytałam się wszędzie, że to cholerstwo się filcuje na maksa, od samego patrzenia ponoć. Przewinęłam w kłębek i odłożyłam w ciemny kąt z nadzieją że pomysł na tę włóczkę jakoś mi się wyklaruje. 
A potem się połamałam i jeszcze bardziej się odwlokło w czasie ;) Btw. to jest jedno z ostatnich zdjęć ZDROWEJ prawej ręki, następnego dnia właśnie się wywaliłam i ją złamałam...
W zeszłym roku z kolei skorzystałam z jakiejś promocji u Dropsa, na 50-te urodziny kupiłam sobie stosowny prezent w postaci stosika moherków z jedwabiem i lace. 
Moherki zamierzałam wykorzystać na coś w rodzaju sweterka piórkowego.
Piórkowce to te, co ma wystarczyć na nie 100 g włóczki. Niestety, na mnie jednak chyba nie wystarczy - ja sama wagę piórkową dawno temu zmieniłam na superciężką :(
No i tak samo okazało się, że kolor tego jaśniejszego mi nie bardzo odpowiada - taki jakiś brudnawy... Na monitorze był zdecydowanie lepszy. 
Nawet dokupiłam na bazarku włóczkowym po taniości jeszcze 2 zielone kidsilki z innych firm, ale nadal te kolory nie do końca mi się zgadzały...
Odłożyłam więc włóczki z powrotem do pudełeczka, bo i tak co innego wtedy robiłam.
A jakoś tak we wrześniu przerzucałam swoje włóczkowe zapasy i tak mnie tknęło, że to jasne z tym wściekłym to chyba razem zagra. 
Wzięłam ze sobą na Drutozlot, pokazałam, zostałam zachęcona - więc zwinęłam jasny moherek z kolorowym lace w jeden duży kłębek i... 
Zagrało :)

Bardzo mi się spodobało, że ta jasna, zgaszona i szarawa nieco zieleń ładnie "ścisza" krzykliwe kolorki malabrigo, a jednocześnie sama nabiera właściwego odcienia. Takie liście w sierpniowym sadzie pod jabłonią...


Tylko od razu widziałam, że i tego malabrigo, i tej jasnozielonej będzie za mało. Nie wystarczyło by włóczek, żeby zrobić w całości sweterek melanżowy w 2 nitki. Ale też nie chciałam znowu dokupować kolejnych włóczek, więc kombinowałam z tym co było w domu. 

Krój jest w sumie bardzo podobny do tego czarnego bawełnianego sweterka w kolorowe paseczki z któregoś poprzedniego posta. Też od góry, z raglanowym rękawem. 
Zaczęłam z mniejszą ilością oczek, nie trzeba było poprawiać dekoltu. 
To jest cały projekt swetra - dobrze zacząć, a reszta jakoś sama pójdzie ;)
Karczek z tyłu jest ciut dłuższy, dałam 2 albo 3 rzędy skrócone na podkrój dekoltu i 2 rządki dodatkowo przed podziałem na rękawy.
Tym razem oczka na skos raglanu dodawałam przez przerobienie nitki między oczkami z poprzedniego okrążenia. Robiłam je jako oczko przekręcone prawe. Lubię ten sposób dodawania oczek, bo jest mało widoczny. Nie chciałam też ażuru, miało być "na gęsto" ;)  
Troszkę musiałam pobawić się z motkami, żeby układ był podobny na rękawach i na tułowiu, cięłam nitkę, dowiązywałam, rozplątywałam, łączyłam z inną. 
Przerzucałam się z nitkami z tułowia na rękawy i z powrotem, bo bałam się, że mi nie starczy tej jasnozielonej - a już była na ukończeniu.
Żeby urozmaicić i udać, że to kolejny nowy kolor, zmieniałam też wzór - miejscami jest ścieg francuski, miejscami gładki prawy dżersej. 
Są tu też paski gładkiej jasnozielonej włóczki, są kawałki na przemian gładki z melanżem. 
Do tego jeszcze dorzuciłam ten drugi dropsowy, ciemnozielony moherek - łącznie 2 motki z małym kawałkiem.
Aż niepostrzeżenie zrobił się "prawie-że-so_faded".
Najbardziej podoba mi się połączenie ciemnej zieleni z cieniowanym Malabrigo, mogłabym mieć coś jeszcze tylko z tych 2 włóczek - ale to chyba będzie przesada, żeby robić znowu takie samo ;)
Dół swetra i rękawy zakończyłam i-cordem. Przy okazji nauczyłam się tego sposobu zamykania oczek i pokochałam go od razu. 
Oczka się świetnie układają, nic się nie ściąga, wygląda bardzo ładnie. 
Zużycie włóczki: 
Malabrigo lace - 1 motek 50 g, 450 metrów (caluteńki)
KidSilk Drops jasna zieleń - 4 motki po 25 g, łącznie 800 metrów (zużyłam też calutki, nic nie zostało z wyjątkiem kilku metrów gdzieś zapodzianych w innym koszyczku)
KidSilk Drops ciemna zieleń - 2 całe motki po 25 g i kawałek trzeciego, łącznie chyba mniej niż 450 metrów
Druty 3.75 Knit Pro.
Czyli sweterek waży około 220 gramów. To prawie-że-piórkowy ;)
Antoni - jak widać - popiera wybór włóczek ;)
Sweterek jest bardzo ciepły, puchaty, milutki. Mocno grzeje :)

W odróżnieniu od poprzedniego swetra, ten chyba nie ma wad i błędów poza niefortunnym doborem "filcaka" ;)
Myślę jednak, że dzięki połączeniu Malabrigo lace z moherem i jedwabiem, ta włóczka się aż tak nie będzie zbijała. Choć wiadomo - trzeba bardzo uważać z praniem, bo jednak filcować się lubi, zwłaszcza pod pachami. 
Dlatego też piorę go tylko w chłodnej wodzie, wyłącznie ręcznie oczywiście, a po upraniu rozciągam każdorazowo na drutach i napinam mocno. Wytrzymał już 4 prania ;)
To mój ulubiony sweter aktualnie. 
Konstrukcyjnie mi bardzo pasuje, kolory mi się podobają, jestem z niego naprawdę zadowolona :)
Autorką zdjęć plenerowych jest oczywiście Jola, której serdecznie dziękuję za sesję :)

6 komentarzy:

  1. Świetny sweterek, duże brawa za kreatywność w łączeniu kolorów i układzie paseczków. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za słowa uznania i pozdrawiam również :)

      Usuń
  2. No, podziwiam. Żadna z tych włóczek mi nie podchodzi, ale razem i z Tobą w środku pasują doskonale. Traktowanie włóczki jak farby - kreatywnie - zdecydowanie się opłaca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gackowo, masz Ty rację ;) rzeczywiście, dopiero teraz mnie to olśniło, że ja włóczkami maluję jak farbami :)

      Usuń
  3. Bardzo ładny efekt z tym mieszaniem kolorów uzyskałaś. Świetny sweterek wyszedł.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Dorotko :) Mieszanie kolorów to chyba moja specjalność ;) Pozdrawiam również :)

      Usuń