Jakieś półtora roku temu dostałam
od Joli około 135 gramów tęczowej Kauni estońskiej - w postaci szaliczka do sprucia i zrobienia sobie z tego "czegoś".
Właściwie to nie wiedziałam, co by to miało być...
Bo był istotny problem koncepcyjny - szaliczek był udziergany z końcówek wełny z 3 motków, z przewagą pomarańczowego, żółtego, trochę jasnej zieleni, kawałek czerwieni i fioletu. Ale pomarańczowego najwięcej. Kurczę, co tu zrobić z dużej ilości pomarańczowego?
Leżało toto, kurzyło się i zastanawiało, w co by tu się przepoczwarzyć.
Na szczęście natchnienie znalazłam w piątek rano, po starannym przejrzeniu internetu, a zwłaszcza tego bloga.
Rzeczony szaliczek pędem sprułam, włóczkę podzieliłam na 2 części i natychmiast z tego prutego zaczęłam robić. Nagle dostałam napędu :D
Robiłam francuzem, na przemian po 2 paski z jednego i z drugiego kłębka, dopóki się ten mniejszy nie skończył.
A potem
z tego większego kłębka przerobiłam 2 sekwencje jednego z moich ulubionych wzorów - feather and fan, który tak ładnie zmienia proste rządki w fale.
Dziergałam na drutach nr 6, najgrubszych jakie aktualnie mam w domu, i na dodatek bardzo luźno. Dłubało się okropnie, bo nie wyprostowałam wełenki po pruciu, więc była cała pognieciona i zaczepiała się, jak to estonki potrafią.
I zrobiłam szybko, w 2 dni - byłoby i w 1, gdybym tyle na gg nie siedziała ;)
Powstała wielka chusta, nie mieszcząca się na wersalce na szerokość. Skończyłam ją dziś w nocy, wyprałam, zblokowałam, a o 4 rano poszłam spać.
Tak bardzo byłam ciekawa, co z poczwarki się wylęgnie, że spałam chyba tylko 4 godziny - przed 9 już zdejmowałam ją ze szpilek :D
A oto i motyl, co z poczwarki się wylągł:
Jak widać - nie widać, że to było prute. Blokowanie wyprostowało idealnie włóczkę.
Chusta już znalazła nabywcę :)
A ja jestem całkiem zadowolona z siebie, pomysł z przenikaniem kolorów na pewno jeszcze nie raz powtórzę - ten aktualny układ barw kojarzy mi się z jesiennymi liśćmi klonu, one też potrafią mieć takie kolorki od zieleni do prawie bordowego...
Tylko następną wersję zrobię jednak z cienkiej estonki, ładniej wychodzi :)
superaśna! też bym taką chciała!
OdpowiedzUsuńCudna :-) Rewelacyjny miałaś na nią pomysł :-)
OdpowiedzUsuńPiękna.
Pozdrawiam serdecznie.
No i git ;)) bardzo fajnie wyszła i jesiennie! pozazdroscic...
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci to wyszło!
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się Twoje prace, dlatego chciałabym Cię zaprosić na www.qrkoko.pl, gdzie z okazji przeprowadzki na nową stronę organizuję konkurs z nagrodami rzeczowymi. Zachęcam do udziału :)
OdpowiedzUsuńCudna w tych kolorach !
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie po wyróżnienie:
OdpowiedzUsuńhttp://hahahats.blogspot.com/2013/08/wyrozniona-bedac.html
:-P