niedziela, 30 czerwca 2013

Autumn maple leaves, znaczy trochę jesieni wczesnym latem

Jakieś półtora roku temu dostałam od Joli około 135 gramów tęczowej Kauni estońskiej - w postaci szaliczka do sprucia i zrobienia sobie z tego "czegoś". 
Właściwie to nie wiedziałam, co by to miało być... Bo był istotny problem koncepcyjny - szaliczek był udziergany z końcówek wełny z 3 motków, z przewagą pomarańczowego, żółtego, trochę jasnej zieleni, kawałek czerwieni i fioletu. Ale pomarańczowego najwięcej. Kurczę, co tu zrobić z dużej ilości pomarańczowego?  Leżało toto, kurzyło się i zastanawiało, w co by tu się przepoczwarzyć. 
Na szczęście natchnienie znalazłam w piątek rano, po starannym przejrzeniu internetu, a zwłaszcza tego bloga.
Rzeczony szaliczek pędem sprułam, włóczkę podzieliłam na 2 części i natychmiast z tego prutego zaczęłam robić. Nagle dostałam napędu :D
Robiłam francuzem, na przemian po 2 paski z jednego i z drugiego kłębka, dopóki się ten mniejszy nie skończył. 
A potem  z tego większego kłębka przerobiłam 2 sekwencje jednego z moich ulubionych wzorów - feather and fan, który tak ładnie zmienia proste rządki w fale.
Dziergałam na drutach nr 6, najgrubszych jakie aktualnie mam w domu, i na dodatek bardzo luźno. Dłubało się okropnie, bo nie wyprostowałam wełenki po pruciu, więc była cała pognieciona i zaczepiała się, jak to estonki potrafią. 

I zrobiłam szybko, w 2 dni - byłoby i w 1, gdybym tyle na gg nie siedziała ;) 
Powstała wielka chusta, nie mieszcząca się na wersalce na szerokość. Skończyłam ją dziś w nocy, wyprałam, zblokowałam, a o 4 rano poszłam spać. 
Tak bardzo byłam ciekawa, co z poczwarki się wylęgnie, że spałam chyba tylko 4 godziny - przed 9 już zdejmowałam ją ze szpilek :D
A oto i motyl, co z poczwarki się wylągł:

Jak widać - nie widać, że to było prute. Blokowanie wyprostowało idealnie włóczkę.
Chusta już znalazła nabywcę :)
A ja jestem całkiem zadowolona z siebie, pomysł z przenikaniem kolorów na pewno jeszcze nie raz powtórzę - ten aktualny układ barw kojarzy mi się z jesiennymi liśćmi klonu, one też potrafią mieć takie kolorki od zieleni do prawie bordowego... 
Tylko następną wersję zrobię jednak z cienkiej estonki, ładniej wychodzi :)

7 komentarzy:

  1. superaśna! też bym taką chciała!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudna :-) Rewelacyjny miałaś na nią pomysł :-)
    Piękna.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. No i git ;)) bardzo fajnie wyszła i jesiennie! pozazdroscic...

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładnie Ci to wyszło!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo podobają mi się Twoje prace, dlatego chciałabym Cię zaprosić na www.qrkoko.pl, gdzie z okazji przeprowadzki na nową stronę organizuję konkurs z nagrodami rzeczowymi. Zachęcam do udziału :)

    OdpowiedzUsuń
  6. zapraszam do mnie po wyróżnienie:
    http://hahahats.blogspot.com/2013/08/wyrozniona-bedac.html
    :-P

    OdpowiedzUsuń